Jak tylko mogę to jadę na plener decoupage, który organizuje dwa razy do roku Kasia z Malowanego Kufra w Łodzi. Talerz, to jedna z prac jaką robiłam na tegorocznym, wiosennym plenerze. Było bosko, ciepło i wspaniale... No i weny też nam nie brakowało. Dzieło prezentuję poniżej.
wtorek, 27 grudnia 2011
wtorek, 20 grudnia 2011
Lawendowy wieszaczek
Mała rzecz, a cieszy... Uwielbiam takie akcenty w szafie. Lawendowy wieszaczek zrobiłam niedawno. Uwielbiam robić przecierki i domalowania na zdobionych przedmiotach. To prawdziwa frajda i pozwala na dodanie "czegoś do siebie".
Marzy mi się wymiana wszystkich wieszaków w szafie na takie... ale to chyba niemożliwe.
Marzy mi się wymiana wszystkich wieszaków w szafie na takie... ale to chyba niemożliwe.
niedziela, 18 grudnia 2011
Kuchenny komplecik
Lubię decoupage na tkaninie. Daje fajne efekty i przyjemnie się go robi. No i nie wymaga lakierowania, a to najbardziej męcząca i żmudna praca.
Tak czy owak poniżej fartuszek i torba na zakupy.
Tak czy owak poniżej fartuszek i torba na zakupy.
czwartek, 15 grudnia 2011
Śniadanie do łóżka
Nigdy nie byłam zwolenniczką, ani też nie miałam potrzeby prowadzenia bloga... Aż do teraz. Jestem świeżo upieczoną mamą i mam ogromną potrzebę kontaktu z innymi. Niestety w realu nie zawsze się udaje, dlatego też postanowiłam podzielić się z Wami moimi przemyśleniami oraz pokazać to, co robię.
Na początek decoupage, który kilka lat temu stał się moim hobby. Ktoś pokazał mi kiedyś najprostszą metodę decoupage'u, czyli kawałek sklejki, biała farba z Castoramy i serwetka. I tak się zaczęło... Teraz używam oczywiście innych materiałów i staram się próbować i poznawać nowe metody i techniki i naprawdę mnie to wciąga.
Oto taca, którą jakiś czas temu zrobiłam dla mojej Mamy na imieniny, żeby Tato mógł jej serwować śniadanie do łóżka :) Czy to praktykuje? Nie wiem. Ale na pewno jej używają.
I jeszcze spód tacy...
Na początek decoupage, który kilka lat temu stał się moim hobby. Ktoś pokazał mi kiedyś najprostszą metodę decoupage'u, czyli kawałek sklejki, biała farba z Castoramy i serwetka. I tak się zaczęło... Teraz używam oczywiście innych materiałów i staram się próbować i poznawać nowe metody i techniki i naprawdę mnie to wciąga.
Oto taca, którą jakiś czas temu zrobiłam dla mojej Mamy na imieniny, żeby Tato mógł jej serwować śniadanie do łóżka :) Czy to praktykuje? Nie wiem. Ale na pewno jej używają.
I jeszcze spód tacy...
Subskrybuj:
Posty (Atom)